Ten sezon był i jest nadal dla mnie bardzo ważny.
Igrzyska Olimpijskie były dla mnie najważniejszym celem, kwalifikacji do nich podporządkowałam mój cykl przygotowawczo- wyścigowy.
Udało się znaleźć wśród najlepszych w Rio ale mój plan był taki by godnie reprezentować bialo-czerwone barwy i mam nadzieję, że to mi się udało, choć ocena nie należy do mnie. Wiadomo, że zawsze są jakieś niedosyty ale ja wiem, że w ten wyścig i przygotowania włożyłam serce a chyba w tym wszystkim to jest najważniejsze.
Poza tym miałam możliwość ,,dotknięcia” tego o czym marzyłam od małego.
Tylko co po tym jak dotrze się do upragnionego miejsca. U mnie wzrósł tylko apetyt na więcej. Ostatnia część sezonu przede mną.
Po Igrzyskach trzy dniowe wakacje, a potem zgrupowanie z ekipą.
Od wczoraj przebywam już w Szwecji gdzie w piątek wystartujemy w jeździe drużynowej na czas i w niedzielę w wyścigu ze startu wspólnego Kobiecego World Tour’u.
Za tydzień natomiast francuskie Plouay i kolejny World Tour.
Mam nadzieję, że ta ostatnia część sezonu przyniesie dobrą formę, a co przełoży się na baaardzo dobre wyniki
bo uchylając rąbka tajemnicy kolejny sezon przyniesie dość duże zmiany w moim życiu, ale o tym to za jakiś czas.
Pozdrawiam serdecznie