Witam serdecznie już w Nowym Roku 🙂
Okres świąteczny minął mi bardzo miło i szybko w rodzinnym gronie, bo już w drugi dzień Świąt musiałam ,,startować” do Włoch, gdzie czekały mnie test wydolnościowy i ostatnie treningi przed zgrupowaniem z moją nową ekipą w Hiszpanii.
Pierwszy raz Nowy Rok przywitałam we Włoszech, na jednym z placów Lukki no i od razu po północy spać!! bo następnego dnia miałam do wykonania dluuuugi I ciężki trening.
2 stycznia poleciałam na wspomniane wcześniej zgrupowanie teamu Cylance Pro Cycling.
Tydzień wielu godzin spędzonych wspólnie na rowerach, zdjęcia no I przede wszystkim tworzenie grupy i przygotowania się do pierwszych startów,które już niedługo w dalekiej Australii.
Ja też tam się wybieram I choć wiem, że nie będzie łatwo bo brak mi jeszcze tempa wyścigowego i treningów szybkościowych nie mogę się doczekać rozpoczęcia sezonu, a przy okazji poczuć trochę słonecznego ciepła na skórze 🙂
Kończę bo zaraz moja kolej na masaż, a regeneracja to też ważna cześć dnia 🙂
Pozdrawiam serdecznie….już w nowych barwach 🙂