Ostatnia prosta do Mistrzostw Polski.Tak to już ostatnie 10, 11 dni i znów będziemy walczyć o koszulkę z orłem na piersi. Dla mnie za każdym razem to dzień pełen emocji […]
Author: gosiajasinska
Wracamy do ścigania
Nie wiem od czego mam zacząć, bo kto jest ze mną blisko wie, że ostatnio toczę sporą walkę, by moja motywacja pozostała na wysokim poziomie.Ostatnio Bogusia Matusiak, w jednym z […]
Koniec 2019
Wiele zmian w moim życiu, odbyło się i nadal ma się odbyć.Niekiedy myślę, że fajnie byłoby mieć to co pewne i nie zmieniać już nic ale przecież kiedy chcesz czegoś […]
I po sezonie 2019
Sezon oficjalnie mogę uznać za zamknięty…Był to bardzo trudny rok…pod względem fizycznym, dochodzenie do siebie po grudniowej operacji, parę kraks w sezonie…min. 19 szwów na ręce czy bliższe spotkanie z […]
Trudny okres
Jak zwykle jest mi ciężko zacząć i nie mam pojęcia co mam napisać…Bo łatwo jest pisać jak wszystko dobrze się układa…jak w twoim życiu prywatnym i kolarskim wszystko idzie i […]
Czas klasyków
Za mną pierwsze starty…co o nich mogę napisać…hmmmm jak co roku trudno jest wejść w rytm wyścigowy…bo pierwsze wyścigi to przede wszystkim przełamanie się…. odnalezienie w grupie i zderzenie twojej […]
Życie to jednak nie bajka
ale tylko ode mnie zależy jakim je uczynię. Jak zwykle milczałam sporo…bo chyba ostatni wpis umieściłam ze trzy miesiące temu.Żadnego podsumowania minionego roku…żadnych noworocznych postanowień…Jak nie…ja….Bo jak tu myśleć o […]
Jak wielkie mam szczęście
Jak zwykle mam lenia do pisania….bo kurde jak tu pisać kiedy nic się nie dzieje ciekawego…. przynajmniej z mojego punktu widzenia…Prawdę mówiąc po październikowym zgrupowaniu organizacyjnym ekipy …,na którym przejrzano […]
Podsumowanie 2018
Czas na podsumowanie….sezon 2018 już za mną….Jak go podsumować…???…to najlepszy jak do tej pory sezon w moim wykonaniu…Spełniłam swoje najskrytsze marzenia i przybliżyłam się do tych największych…5 miejsce na ostatnich […]
Ostatnia prosta
Już tylko miesiąc pozostał do zakończenia mojego sezonu…. który zleciał bardzo szybko…Po lipcowym Giro udałam się do Livigno, by zregenerować siły przed pozostałymi wyścigami.Moje plecy po kraksie na Giro nie […]