Od ponad tygodnia przebywam na zgrupowaniu w Gironie. Dzięki Polskiemu Związkowi Kolarskiemu mamy możliwość wraz z Kasią Niewiadomą w dobrej pogodzie nakręcać kilometry szosowe.
Tereny są tu znakomite i pogoda oraz dobra atmosfera dopisuje. Na zdrowie na szczęście już nie mogę narzekać, co prawda miałam mniejszo-większe problemy ale już mogę się cieszyć na 100% z pedałowania.
Bezpośrednio przed wyjazdem do Girony zaleciałam dosłownie na jeden dzień do Włoch by odebrać mój nowy sprzęt i ustawić pozycję oraz wykonać test wydolnościowy. Przyznać muszę, że czuję się baaardzo dobrze na tym rowerze, na zjazdach sama się zaskakuje a przy tym nowe buty Pearl Izumi sprawdzają się znakomicie:)Nic tylko trenować:)
W sobotę kończę zgrupowanie i wracam do domu i tym razem przez Włochy. Święta spędzę z rodziną ale będzie to krótki czas bo 26 grudnia wracam do Toskanii gdzie czeka mnie kolejny test wydolnościowy i 2 stycznia rozpoczynam Nowy Rok od zgrupowania z moją nową ekipą w Hiszpanii, a potem wyścigi, ale co i jak to w następnym wpisie z moim kalendarzem startów;)
Pozdrawiam serdecznie